środa, 2 grudnia 2020

https://rcut.pl/ciecie-konstrukcji-betonowych/

Szef https://rcut.pl/ciecie-konstrukcji-betonowych/ MSWiA Janusz Kaczmarek zapowiedział powołanie specjalnego zespołu, który zbada sprawę Komendanta Głównego policji Konrada Kornatowskiego. Chodzi o dane o tym, że obecny szef policji mógł być zamieszany w ukrywanie zabójstwa Tadeusza Wądołowskiego na posterunku MO w 1986. Napisał o tym: "Dziennik" powołując się na wnioski sformułowane w Raporcie Rokity, w którym przedstawiono zbrodnie przypisywane aparatowi represji PRL. Kornatowski zaprzeczył tym informacjom nazywając je kłamstwem. Komendant Główny Policji w Programie Pierwszym Polskiego Radia oświadczył, że twierdzenia zawarte w "Raporcie Rokity" są dla niego krzywdzące i nieprawdziwe. Konrad Kornatowski, opisując zdarzenie przypomniał, że w opisywanym okresie był asesorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Podczas jednego z dyżurów prokuratorskich dostał polecenie, ażeby się udać do jednego z komisariatów milicji w Gdyni. Przełożeni poinformowali go,
że https://rcut.pl/ciecie-konstrukcji-betonowych/ nastąpił tam zgon. Na miejscu Kornatowski zobaczył leżące na podłodze zwłoki Tadeusza Wądołowskiego. Obecni milicjanci mieli go poinformować, że zatrzymany przewrócił się w celi, oni zaś wyciągnęli go żeby udzielić pomocy. "Lekarz, który przyjechał stwierdził zgon, a ja przekazałem sprawę swoim przełożonym" - tłumaczył Kornatowski. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział dziennikarzom, że zachowane dokumenty świadczą o o tym, iż Kornatowski de fakto nie prowadził sprawy Wądołowskiego. Również Szef MSWiA Janusz Kaczmarek oświadczył, że wierzy w wersję wydarzeń przedstawioną przez Konrada Kornatowskiego. Dodał, że wersja komendanta jest diametralnie odmienna od wersji Jana Marii Rokity, niemniej jednak posiada indywidualne odzwierciedlenie w dokumentach. Minister oświadczył, że zna komendanta od wielu lat i że to odważny i bezkompromisowy człowiek. Premier Jarosław Kaczyński ocenił,
że https://rcut.pl/ciecie-konstrukcji-betonowych/ sprawa komendanta głównego policji, o której napisał "Dziennik", to nieporozumienie. Wprawdzie znalazła się ona w rzeczywistości w raporcie Jana Rokity, niemniej jednak - jego zdaniem -nie wydaje się aby była to sprawa polityczna. Jarosław Kaczyński dodał, że na 100% nie woli tego rozstrzygać. Premier powiedział ponadto, że podobnymi sprawami zajmował się, gdy w czasach podziemia był w Komitecie Helsińskim, niemniej jednak akturat przypadku opisanego poprzez "Dziennik" nie pamięta. Szef pionu śledczego IPN Dariusz Gabrel powiedział, że sprawa tuszowania śledztwa przez prokuratora Konrada Kornatowskiego nie jest badana w śledztwach IPN. Szef Pionu śledczego IPN przypomniał, że na bazie raportu Rokity prowadzone jest szeroko zakrojone śledztwo. Przyznał, że na razie sprawa Kornatowskiego nie była w nim ujęta, ale

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz